64-letni Val Kilmer, niegdyś ulubieniec publiczności, zdobył sławę dzięki kultowym rolom, które wyniosły go na szczyt kariery. Nazywano go „najprzystojniejszym mężczyzną Hollywood”, a miliony kobiet zachwycały się jego urokliwym wyglądem i naturalną charyzmą.
Jednak z biegiem czasu stracił część swojego uroku. W pewnym momencie Val Kilmer zaczął interesować się zabiegami kosmetycznymi, co spotkało się z niezadowoleniem fanów.
Pojawiły się jednak poważniejsze wyzwania. Aktor przez długi czas ukrywał swoje problemy zdrowotne i nie ujawniał prawdy o swoim stanie. Mimo to, publiczność była świadkiem jego fizycznej przemiany.
Okazało się, że od 2015 roku Kilmer zmaga się z rakiem gardła. Przeszedł skomplikowane leczenie, wiele operacji i nawet strcił głos. Nic dziwnego, że te trudności odcisnęły piętno na jego wyglądzie. Patrząc na jego wychudzoną sylwetkę dzisiaj, trudno uwierzyć, że ma tylko 64 lata. Na szczęście, dzięki nowoczesnym technologiom, wciąż może się komunikować, mimo wszystkich trudności.
Val Kilmer zagrał w ponad 80 filmach. W 1991 roku, odtwarzając Jimiego Morrisona w filmie „The Doors”, stał się jednym z najpopularniejszych aktorów Hollywood. Inne znane role Kilmera to występy w filmach „Serce burzy”, „Heat”, „Batman Forever”, „Wyspa doktora Moreau” oraz „Aleksander”.
