Niezwykła Claudia Cardinale, jako błyskotliwa gwiazda, zadebiutowała w włoskim kinie w latach 60-tych, przyćmiewając wiele znanych piękności i zdobywając uznanie w Europie, USA, a nawet w zamkniętym ZSRR. Jej partnerami filmowymi byli Marcello Mastroianni, Jean-Paul Belmondo i Alain Delon, którzy zakochali się w aktorce, lecz nie udało im się zdobyć jej wzajemności.
Wspominając smukłą sylwetkę i pociągającą urodę Claudii, wielu fanów ma trudność z patrzeniem na zdjęcia starszej gwiazdy, uważając, że powinna była zniknąć z pola widzenia mediów, aby na zawsze pozostać w pamięci jako nieosiągalna piękność.
Claudia Cardinale, niezmiennie czarująca i ponadczasowa, właśnie świętowała swoje 85. urodziny, co stanowiło kamień milowy w jej bogatej karierze.
Wielu zazdrościło aktorce, uważając, że młodej piękności wszystko przychodziło łatwo – role w filmach, sesje w modnych magazynach, wygrane w konkursach piękności, tłumy wielbicieli i inne przyjemności. Nikt nie mógł sobie nawet wyobrazić, że uśmiechnięta i piękna aktorka, wracając do domu, zamykała się w swoim pokoju i płakała godzinami w poduszkę. Dziewczyna długo nie mogła dojść do siebie po historii z gwałcicielem i tajemniczej ciąży.
Uciekając od złych myśli, Cardinale całkowicie poświęciła się pracy, tym bardziej że jej kariera szła w górę.
Dla wychowanej w surowości Claudii było nie do przyjęcia pozwalać sobie na romanse z kolegami z pracy, tym bardziej że była mężatką. Mimo to, w mediach wciąż od czasu do czasu pojawia się temat jej relacji z ulubieńcem kobiet, aktorem Alainem Delonem. Gdy zobaczono aktorów razem w filmie „Rocco i jego bracia”, reżyserzy pragnęli zobaczyć piękny duet Cardinale – Delon także w innych produkcjach, tym bardziej że darzyli się sympatią i utrzymywali kontakt poza planem zdjęciowym.
Z każdym rokiem liczba fanów Cardinale rosła, szczególnie po jej odważnych scenach w filmach. Jednak mimo jej swobody przed kamerami, poza planem była „niedostępną dzikuszką”, choć wielu znanych mężczyzn próbowało jej się przypodobać. Aktorce trudno było ponownie zaufać mężczyznom po tamtej strasznej historii, która na zawsze pozostawiła ślad w jej wrażliwej duszy.
Nie udało się zdobyć serca niedostępnej piękności ani temperamentnemu Marcello Mastroianniemu, ani nieśmiałemu Jean-Paulowi Belmondo, którzy byli zakochani w aktorce. W jednej z ról Mastroianni grał kochanka postaci Cardinale i, jak się wydaje, aktor tak wczuł się w swoją rolę, że nie zauważył, jak naprawdę zakochał się w swojej partnerce. Jednak aktorka tylko się zaśmiała w odpowiedzi na płomienne wyznania kolegi, raniąc jego uczucia i dumę. Wszyscy, którzy padli ofiarą uroku fatalnej piękności, pamiętali, że zdobyła ich serca, ale nikomu nic nie obiecała.
Przeczytaj również Kobieta przekształciła opuszczoną publiczną toaletę w eleganckie mieszkanie.
